Tak, jak co miesiąc zastanawiam się szczególnie nad kolejnym krokiem w na drodze mojego trzeźwienia.
Kwiecień się zbliża, czyli nadeszła pora na krok czwarty, brzmi on
„Zrobiliśmy gruntowny i odważny rachunek moralny”
Codziennie biorę odpowiedzialność moralna za swoje czyny.
Ale żeby mieć sile do udźwignięcia tej odpowiedzialności musiałem najpierw poukładać moje uczucia.
Właśnie ten obrachunek moralny pozwala mi jasno postrzegać rzeczywistość, nie przez pryzmat wyrzutów sumienia czy obwiniania innych za moje niepowodzenia.